1.5.-Poland

  • Meeting in-poland1by iza and dawid from The Magnificent Seven " and everyone then can see Spanish “Wild West”.

    In the afternoon we were in Sorbas. Semidesert landscape. Walking through the cave was the most important item of a programme. Certainly it was the biggest cave which the majority of visitors could see.  It made a great impression on everyone.

    < > we left about 7am, but it was still dark, because the sun is rising there about 8.30am, and goes down at 18.30pm. When we reached Malaga airport, it was warm the, sky was very beautiful, without clouds, sadly we had to leave. Parents greeted us in Lubzina at 0.30am on Sunday. We gained many pleasant memories, photographs and stories to tell.

    We left Spain full of impressions, new acquaintances or perhaps friendships. Certainly the meeting in international company, stay at the airports, new places were the best life experience for our girls. They have tasted the beauty of the world. This was exceptionally educating travel.

     

     

    mgr Bożena Pyzik

    Heasmistress of Zespół Szkół
    in Lubzina

                                                                                                                                                                                                                                            

     

    Hiszpania, Almeria 25 – 30.02.2016 r.

     

     W dniach 25-30 stycznia 2016 w Almerii w Hiszpanii odbyło się spotkanie  uczniów  i nauczycieli  szkół partnerskich  biorących udział w programie ERASMUS+, którego podstawą jest porozumiewanie się i praca w języku angielskim.  Oprócz  7-osobowej grupy  (4 uczennice i 3 nauczycieli) z naszej szkoły, z Zespołu Szkół w Lubzinie, byli uczniowie z Portugalii, Rumunii, Bułgarii, Włoch wraz z opiekunami  a także nauczyciele z Finlandii, Grecji i Turcji. Oczywiście w spotkaniu wzięli udział hiszpańscy uczniowie oraz nauczyciele z główną koordynatorką naszego projektu oraz z panią dyrektor tamtejszej szkoły.

    Podróż był bardzo długa, bo trwała  ponad 18 godzin. Wyjechaliśmy o 23 w niedzielę, a na miejscu byliśmy już o … 18.30 w poniedziałek. Lot z Warszawy do Malagi był z międzylądowaniem w Brukseli, a potem czekał nas jeszcze ponad dwugodzinny przejazd autokarem do Almerii.

    Malaga to ponad pięćsettysięczne miasto, stolica regionu i duży port. Miasto położone nad Morzem Śródziemnym, u podnóża Gór Betyckich. Ponadto miejsce urodzenia Pabla Picassa
    i Antonio Banderasa.

    Do Almerii jechaliśmy  autostradą  zbudowaną między wybrzeżem a górami. Podziwialiśmy roślinność charakterystyczną dla strefy klimatu śródziemnomorskiego, m.in. kilka odmian kaktusów, drzewa palmowe. Widzieliśmy także drzewa oliwne oraz ciągnące się wzdłuż całego wybrzeża  duże obszary upraw (przede wszystkim pomidorów) pod osłonami.   

    Celem naszej podróży była Almeria, która leży w południowo-wschodniej części regionu Andaluzji. To właśnie ta prowincja Hiszpanii uważana jest za najbardziej kontrastową, gdyż na jej terenie rozciągają się piękne plaże, są też góry oraz pustynia, która była planem wielu  westernów.

    Po przyjeździe do Almerii zostaliśmy przywitani przez organizatorkę spotkania, Marię Mar Jurado Gonzalez oraz przez rodziców ze swoimi dziećmi, oczekujących na odebranie naszych dziewcząt do swoich mieszkań. Uczniowie z każdej szkoły partnerskiej mieli zapewnione noclegi
    i wyżywienie przez hiszpańskie rodziny. To była prawdziwa szkoła życia dla naszej młodzieży (dwie uczennice klasy V SP oraz dwie z I klasy gimnazjum): około 4000 km od domu, od Mamy!!!, w nieznanej sobie rodzinie. Była też integracja poprzez wspólne spożywanie posiłków, zwiedzanie w godzinach popołudniowych Almerii, gry i zabawy wieczorem. Najważniejsza była nauka języka angielskiego. Życie w hiszpańskim domu zmuszało i mobilizowało do rozmów, a przynajmniej wypowiadania prostych zdań, które pozwalały na wzajemne zrozumienie. Uczniowie/uczennice lokowani byli w domach, w których mieszkał/a uczeń/uczennica również biorący/biorąca udział
    w projekcie pt.: „S/He is Equal In Europe” .

    We wtorek spotkaliśmy się w szkole.  Uczniów przywieźli rodzice. Zostaliśmy zaproszeni na dziedziniec szkolny. Zebranych powitała dyrektor szkoły, akcentując cel przyjazdu grup uczniów i nauczycieli z 8 państw. Przypomniała tytuł i zakres tematyczny projektu „S/He is Equal In Europe”.  Na trybunach były grupy dzieci, każda grupa miała małe flagi poszczególnych państw szkół partnerskich. Dzieci witały zagranicznych gości w języku danego państwa. Wypowiedzenie polskich słów „cześć”, „dzień dobry”,  „Polska” sprawiało im trudność, tym goręcej, za występ, nagrodzone zostały oklaskami i słowami pochwały.

    Następnie przeszliśmy do sali gimnastycznej, gdzie spotkaliśmy się z przedstawicielami miejscowych władz oświatowych.  Młodzież przedstawiła program „THE COUNTRY OF THE COLOURS”, a na koniec pokazała się grupa dziewcząt z tańcem flamenco. W szkole prowadzone są zajęcia flamenco dla dzieci w różnych grupach wiekowych. Próbę tego tańca zaprezentowali też najmłodsi (nasze przedszkole) i było to słodkie, jeszcze nieudolne, ale już u wielu z nich widać wyjątkowe poczucie rytmu.

    Około 12 krótki odpoczynek. Uczniowie od tego czasu przebywali pod opieką nauczycieli hiszpańskich znających język angielski. Pracowali w  grupach złożonych z osób z różnych państw, tak aby rozmowy były prowadzone w języku angielskim. Jednym z zadań był napisanie na komputerze opowiadania na dowolny temat. Teksty widoczne były na tablicy interaktywnej. Uczniowie wysłuchali również „Bajki o współczesnym Kopciuszku” opowiedzianej oczywiście po angielsku przez prowadzącą zajęcia nauczycielkę. Po zajęciach uczniowie pojechali do „swoich” rodzin.

                Nauczyciele (27 osób) natomiast brali udział w warsztatach, szkoleniach. Pierwszym szkoleniem był couching.  Najważniejszą  cechą  tego spotkania było nastawienie całości procesu głównie na  doskonalenie umiejętności potrzebnych w procesie pracy nauczyciela. Prowadząca zajęcia omówiła mirroring, tzn. zachowanie, w którym jedna osoba podświadomie naśladuje gest, wzór mowy lub postawę drugiego. Mirroring często pojawia się w sytuacjach społecznych, szczególnie w towarzystwie przyjaciół lub rodziny. To „lustrzane” odzwierciedlenie zachowań, postaw podczas rozmowy.

    Przed drugą częścią szkolenia byliśmy na obiedzie. Na obiad w ciągu tych kilku dni  jedliśmy np. tortillę (rodzaj omletu z jajek i ziemniaków), paellę  (potrawa na bazie ryżu i szafranu inne dodatki), tapas  (wszelkiego rodzaju zakąski). I dużo, dużo ryb i owoców morza. Tym, czego nigdy nie zabraknie na hiszpańskim stole jest pyszna bagietka lub inne świeże pieczywo.

    Po obiedzie dalszy ciąg szkolenia. Tym razem  szkolenie Body Dynamics.  Dzięki temu warsztatowi  zrozumieliśmy jakie nasze gesty, słowa oraz zachowania wpływają korzystnie na rozmówcę. Efekty w pracy, relacjach zależą wyłącznie od naszych umiejętności na dwóch płaszczyznach: rozumieniu innych oraz przekazywaniu odpowiednich komunikatów. 

    Zajęcia trwały do 20. Od 21 kolacja. W czasie każdej kolacji  podstawą były przystawki,  często pojawiały się dwa główne dania np. ryba i kurczak (indyk). Podobnie jak w przypadku obiadów, Hiszpanie uwielbiają zagryzać dosłownie każde danie bagietką.

    Kolejny dzień, to nauka poprzez poznawanie historii  i  słuchanie  przewodniczki, która przedstawiała dzieje  muzułmańskiego kompleksu obronnego w języku angielskim. Piękny zabytek z epoki mauretańskiej, górujący nad Almerią , to Alcazaba.  Budowę tego kompleksu rozpoczęto
    w X wieku.  Alcazaba z Almerii  robi niesamowite wrażenie.  Była największą arabską twierdzą
    w Hiszpanii (25 000 m 2 !!!). Same mury mają ponad pół kilometra długości, a widok na zatokę nie ma sobie równych. Z tarasu widać przepiękną panoramę Almerii. Ogrody, fontanny, piękna roślinność.I chociaż fortyfikacje są częściowo w ruinie, z zachwytem przechadzaliśmy się po wypielęgnowanych ścieżkach. Zwiedzaniu sprzyjała piękna pogoda, lazurowe niebo i chyba około 23 stopni w otwartych, nasłonecznionych miejscach.

    Po obiedzie pojechaliśmy do najpiękniejszych nadmorskich zakątków Andaluzji - Cabo de Gata. Jest tam latarnia morska z 1863 roku. Cabo de Gata należy do Parku Narodowego i jest chroniony nie tylko przez Hiszpanię ale także przez UNESCO. Znajdująca się tam fauna i flora reprezentowana jest przed przedstawicieli, których trudno spotkać w innym miejscu. Pięknie wyglądały skały wychodzące z morza. Najpiękniej, kiedy oświetliło je hiszpańskie słońce.

    Czwartek, to dzień „pracy” w szkole. Tego dnia do popołudnia nauczyciele byli razem z uczniami. Najpierw była lekcja pokazowa, w której brała udział klasa uczniów hiszpańskich oraz uczniowie z partnerskich szkół, natomiast nauczyciele mieli okazję obserwować, porównywać
    z własną pracą, poznawać metody pracy. Lekcja odbywała się na podwórku szkolnym (uczniowie siedzieli na sztucznej trawie). Temperatura w słoneczku wynosiła około 18 stopni.

    Potem każda grupa ze szkół partnerskich odwiedzała klasy. Nasza, polska grupa była w dwóch klasach. Dzieci zadawały proste pytania w j. angielskim, dziwiły się naszym imionom, ponieważ wymówienie niektórych z nich sprawiało im kłopot, a jednocześnie bawiło. Na koniec spotkań
    w klasach daliśmy każdemu drobny upominek z Polski.

    Po obiedzie i krótkim wypoczynku dziewczęta pojechały do „swoich” rodzin a nauczyciele do wieczora brali udział w kolejnych szkoleniach. Jedno z nich dotyczyło wykorzystania ICT, czyli technologii informacyjno-komunikacyjnych.

    Ostatni dzień pobytu to wyjazd uczniów i nauczycieli na dwuczęściową wycieczkę. Najpierw pojechaliśmy do Mini Hollywood. To okolice małego miasteczka Tabernas  w słonecznej i suchej Andaluzji (chociaż w tym dniu słoneczko się nie pokazało). Byliśmy tam świadkami pojedynków kowbojów, wystrzałów z rewolwerów. To właśnie tutaj, a nie w Stanach Zjednoczonych, kręcono wiele westernów. Warto obejrzeć „Siedmiu wspaniałych” i każdy wtedy może zobaczyć hiszpański „dziki zachód”.

    Popołudniu byliśmy w Sorbas. Krajobraz półpustynny. Najważniejszym punktem programu było zwiedzanie jaskini. Na pewno była to największa jaskinia, którą większość ze zwiedzających widziała. Zrobiła na wszystkich (którzy byli ;) ) duże wrażenia.

    I sobota. Wyjeżdżaliśmy o 7 rano, ale po ciemku, bo słońce wschodzi tam około 8.30,  a zachodzi o 18.30. Kiedy dojechaliśmy do Malagi , na lotnisko, niebo było przepiękne, bez chmurek, gorąco, aż żal było wyjeżdżać. Jednak czas wracać do domu i powiedzieć „hola” (czyt. ola) - cześć. Rodzice powitali nas w Lubzinie o 0.30 w niedzielę. Teraz tylko bardzo miłe wspomnienia, dużo zdjęć i opowieści.

    Pełni wrażeń, nowych znajomości, a może i przyjaźni opuściliśmy gościnną Hiszpanię.  Na pewno spotkania w międzynarodowym towarzystwie, pobyt na lotniskach, w nowych miejscach było najlepszą lekcją dla naszych uczennic. Zasmakowały piękna świata. Ta podróż była wyjątkowo kształcąca.

     

    Bożena Pyzik

    Zespół Szkół w Lubzinie

     

    RUMUNIA

     

    W dniach 30.XI.2015r. – 05.XII.2015r. w mieście Brad w Rumunii odbyło się pierwsze spotkanie przygotowawcze koordynatorów i nauczycieli dziewięciu szkół partnerskich biorących udziałw programie ERASMUS+. Z Zespołu Szkół w Lubzinie do Rumunii pojechali: p. Monika Świątek-Bień – Koordynator Projektu, p. Sylwia Niedzielska-Plezia oraz p. Andrzej Jedynak. Wizyta zorganizowana została w celu ustalenia harmonogramu i opracowania wspólnych działań w projekcie pt.: „S/He is Equal In Europe” realizowanym od września 2015 roku. Już pierwszego dnia czekały na nas niezapomniane wrażenia. Jak tylko przekroczyliśmy granicę i wjechaliśmy do Rumunii droga do miasta Brad była w fatalnym stanie. Dziury w asfalcie, a miejscami zupełny brak asfaltu spowodował, że nasz przyjazd opóźnił się o trzy godziny. W związku z tym spóźniliśmy się na powitalną kolację zorganizowaną przez panią Dyrektor i nauczycieli z rumuńskiej szkoły. Na drugi dzień po śniadaniu zostaliśmy zaproszeni do wspólnego patriotycznego świętowania. Okazało się, że 1 grudnia obchodzona jest Rocznica Wielkiego Zjednoczenia Rumunii. Udaliśmy się więc do miasta Alba Iulia, gdzie odbywała się coroczna Wielka Parada Sił Zbrojnych. Oczywiście nie obyło się bez niezaplanowanych przygód. Najpierw w czasie jazdy złapaliśmy gumę i mieliśmy godzinny postój, gdyż kierowca nie miał zapasowego koła (co jest bardzo dziwne, zważywszy na stan tamtejszych dróg), a potem okazało się, że w tłumie ludzi, którzy przybyli na paradę zginęła koordynatorka z Portugalii. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i zostało trochę czasu na zwiedzanie samego miasta Alba Iulia i jego zabytków. Od środy zaczęła się już praca nad projektem. Najpierw odbyło się tradycyjne powitanie chlebem i solą w progach szkoły. Przy wejściu otrzymaliśmy piękne kwiaty w barwach flagi rumuńskiej, a potem w sali gimnastycznej przywitali nas wszyscy uczniowie (a było ich prawie 600). Nastąpiło uroczyste odśpiewanie hymnu Rumunii oraz hymnu Unii Europejskiej „Ody do radości”. Cała szkoła była przygotowana na nasz przyjazd. Korytarze szkolne były udekorowane flagami państw partnerskich biorących udział w projekcie (Bułgarii, Finlandii, Grecji, Turcji, Polski, Hiszpanii, Portugalii, Włoch i Rumunii). Miejscem do naszej codziennej pracy przy projekcie był duży i świetnie wyposażony pokój nauczycielski. Każdy z krajów przygotował i przedstawił prezentacje multimedialne o swojej szkole, miejscowości i regionie, w których ich szkoły się mieszczą. W przerwach naszej pracy mogliśmy wysłuchać rumuńskich piosenek ludowych w wykonaniu uczniów. Po tradycyjnym rumuńskim obiedzie udaliśmy się na spotkanie z Burmistrzem Miasta Brad, który to przedstawił nam plany rozwoju miasta. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Muzeum Złota w Bradzie. A potem po powrocie do szkoły dalsze warsztaty i ustalenia dotyczące realizacji projektu. W związku z otrzymaniem informacji przed samym wyjazdem o wycofaniu się z projektu Słowacji, ze względu na niepewną sytuację w Europie (ataki terrorystyczne), przeprowadzone zostały wstępne dyskusje dotyczące zmiany terminów i organizacji wizyt uczniów oraz nauczycieli w państwach partnerskich. Na zakończenie pracowitego dnia przedstawiciele krajów partnerskich wręczyli sobie nawzajem przygotowane wcześniej upominki. Na drugi dzień zaraz po śniadaniu udaliśmy się do szkoły, aby uczestniczyć w lekcjach pokazowych przygotowanych w języku angielskim. Zaczęliśmy od najmłodszych dzieci 6-letnich uczęszczających do pierwszej klasy, którzy wierszykami przedstawili różne zawody wykonywane zarówno przez kobiety jak i przez mężczyzn. Potem udaliśmy się do sali lekcyjnej wyposażonej w tablicę interaktywną i obserwowaliśmy prowadzenie lekcji w klasie V z jej wykorzystaniem oraz pracę w grupach. Na zakończenie obejrzeliśmy scenki dramatyczne przedstawione przez uczniów gimnazjum. Wszystkie lekcje pokazowe przygotowane zostały na bardzo wysokim poziomie i tematycznie dotyczyły równości kobiet i mężczyzn, a więc zagadnień ujętych w realizowanym przez nas projekcie. Pełni nowych spostrzeżeń udaliśmy się na przerwę kawową, na której czekały na nas przygotowane przez nauczycieli i rodziców uczniów rumuńskie specjały. Następnie zaprezentowane zostały prace uczniów (listy, kartki świąteczne) z poszczególnych krajów partnerskich, biorących udział w dodatkowych zajęciach j. angielskiego w ramach projektu Erasmus+. Po obiedzie zostaliśmy przewiezieni do miasta Hunedoara, w którym mieliśmy umówioną wizytę w Powiatowym Inspektoracie Szkolnym (takie nasze Kuratorium Oświaty), gdzie poznaliśmy strukturę i zasady funkcjonowania szkół w Rumunii. Po spotkaniu chwila oddechu i zwiedzanie najciekawszych zabytków miasta Hunedoara. Ostatniego dnia od rana znowu wizyta w szkole i tym razem jeszcze intensywniejsza praca. Najpierw spotkanie z uczniami rumuńskiej szkoły biorącymi udziałw projekcie. Każdy z nich przedstawił się nam i krótko opowiedział czym się interesuje, oczywiście w j. angielskim. Potem udaliśmy się z wizytą do przedszkola w tym samym mieście, gdzie również przywitani zostaliśmy chlebem i solą. Następnie oprowadzono nas po przedszkolu i obejrzeliśmy przygotowany program artystyczny w wykonaniu dzieci z każdej grupy wiekowej. Najmłodsi (3-latki) pokazali taniec kaczuszek, średni (4-latki) regionalne tańce i śpiewy ludowe, a najstarsi (5-latki) zaśpiewali rumuńskie piosenki świąteczne. Na zakończenie wizyty w przedszkolu zostaliśmy zaproszeni na przygotowany poczęstunek. Następnie wróciliśmy do szkoły, gdzie Koordynator całego projektu p. Maria del Mar Jurado Gonzalez z Hiszpanii przedstawiła wynikłe problemy z realizacją projektu, w związku z rezygnacją Słowacji. Wśród koordynatorów wszystkich krajów partnerskich przeprowadzono tzw. „burzę mózgów” i ustalono rozwiązania, które pomogą w pełni zrealizować wszystkie założenia projektu mimo wycofania się jednego kraju. Następnie rozmawiano na temat wspólnej strony internetowej, e-twinningu, bloga oraz zamieszczaniu na nich prowadzonych działań. Ustalono, że wszyscy uczestnicy projektu będą pracować zgodnie z harmonogramem. I w związku z tym na kolejne spotkanie (tym razem w Hiszpanii, końcem stycznia 2016 roku) każdy kraj ma przygotować logo projektu oraz hymn.

    Poniżj przedstawiamy zajęcia prowadzone z uczniami przez nauczycieli z Rumunii