3. Drzewo w roli głównej

  • NASZE KLASOWE DRZEWO

    klasa 3b SP nr 1 Otmuchów

    Cześć!

    Chcemy Wam opiedzieć historię naszego klasowego drzewa. Przed naszą szkołą rosną „tajemnicze drzewa”. Nazwaliśmy je tak, bo nie wiedzieliśmy jak się nazywają. Nasza Pani oczywiście wiedziała, ale nic nam nie zdradziła. Wybraliśmy jedno z nich i z okazji Dnia Drzewa rozpoczęliśmy nasze „prace badawcze”. Był pomiary pnia, liści i gałęzi, którą akurat złamała wichura.

     

    Wykorzystując znalezione w Internecie sposoby obliczania wieku drzewa policzyliśmy, że drzewo ma około 70-75 lat. Zabraliśmy liść do domu i z pomocą rodziców szukaliśmy nazwy drzewa. Niektórym się udało. Okazało się, że nasze „tajemnicze drzewo” to morwa. Franek przygotował o niej mapę myśli.

    Po jej obejrzeniu zastanawialiśmy się skąd w naszym mieście wzięły się pochodzące z Azji drzewa? Z pomocą przyszła nam Pani i opowiedziała nam powojenną historię miasta. Szkółki morwowe zostały założone w 1946 roku razem z założeniem na otmuchowskim zamku przez Henryka Witaczka Technikum Jedwabniczego dla sierot wojennych. Ta data potwierdza, że dobrze określiliśmy wiek drzewa. Technikum działało do 1951 roku i uratowało nasz zamek przed dewastacją. Henryk Witaczek w 1924 roku założył z siostrą Stanisławą Centralną Doświadczalną Stację Jedwabniczą w Milanówku, który stał się stolicą polskiego jedwabiu.

    źródło: Wikipedia

    Do dzisiejszego dnia zachowało się w Otmuchowie tylko kilka drzew. Jest to polska odmiana morwy białej „Żółwińska wielkolistna” o czarnych owocach, które dojrzewają w czasie wakacji. Okaleczone przez wichurę drzewo ratował na naszych oczach tato Tomka, który zawodowo zajmuje się przycinaniem drzew.


    W klasie rozmawialiśmy też o wykorzystaniu morwy: drewna, liści i owoców. Liście i owoce mają właściwości zdrowotne dla ludzie. Liście są też głównym pokarmem jedwabników, czyli owadów, których gąsienice wytwarzają włókno jedwabnicze do produkcji jedwabiu. 

    żródło: Wikipedia

    Olgierd, którego mama prowadzi sklep z tkaninanmi zaprezentował nam próbki jedwabiu produkowanego w Indiach. To bardzo piękna i delikatna tkanina.


     

    Przed nami jeszcze kosztowanie herbatki, soku i suszonych owoców z morwy. Franek napisał, że są zdrowe, więc na pewno też będą pyszne.

    Mamy nadzieję, że spodobała Wam się historia naszego drzewa.

    PS. A to nasze drzewo mocy!!!

    Pozdrawiamy!!!

     

       

    NASZE DRZEWO MOCY

    Klasa IV a z Trzcianki wykonała  klasowe drzewo mocy, które przypomina nam, że RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!

     

     

    Klasa IV a z Trzcianki i nasze drzewa

    Miesiąc październik to z pewnością miesiąc drzew. Wszystko zaczęło się od wyjazdu  do Nadleśnictwa Krucz. Właśnie w tym miejscu mieliśmy okazję zobaczyć i lepiej poznać piękne drzewa w jesiennych barwach. Kolejny etap to spacer po okolicy, w poszukiwaniu najlepszych okazów do naszych prezentacji, by opisać je i zaprezentować kolegom z innych szkół

    Każdy z nas wybrał swoje drzewo,  np.:  klon, lipa, kasztanowiec, drzewo jabłoni. Wykonaliśmy sporo zdjęć, które później wykorzystaliśmy do swojej pracy. Następnie tworzyliśmy prezentacje w programie PowePoint, w której zamieszczaliśmy wiele interesujących ciekawostek.

    Dowiedzieliśmy się sporo na temat drzew, które codziennie mijamy. To są prawdziwe skarby natury!

       Klasa 1 z Książenic prezentuje swoje drzewo

     

    W październiku dużo czasu poświęciliśmy na badanie okolicznych drzew. Byliśmy w lesie, rozpoznawaliśmy liście i owoce drzew, wybraliśmy też nasze drzewo, by opisać je i zaprezentować kolegom z innych szkół. 

    Nie musieliśmy szukać daleko, bo w naszym szkolnym ogrodzie rośnie wspaniała wierzba. To ona została bohaterką naszych działań. Zmierzyliśmy jak najdokładniej jej obwód, średnicę i policzyliśmy wiek. Według kalkulatora wieku drzewo ma około 120 lat. Jest więc bardzo stare. Sprawdziliśmy, że  aby objąć całe drzewo potrzeba aż siedmiu uczniów. Potem obejrzeliśmyliście wierzby, które są wąskie i delikatne, kalkowaliśmy fakturę kory, oznaczyliśmy północ na podstawie porastającego pień mchu.

    Ale najwięcej emocji wywołali mieszkańcy drzewa. Tak, tak, w różnych jego zakamarkach zamieszkały krasnoludki. Uczniowie codziennie zaglądają do nich, sprawdzają, czy jest im ciepło, czy mają wygodne posłanie, czy gdzieś nie uciekły:)))